WPX CONTEST MOMTx SSB - SP4KEV

Tekst i zdjęcia:  Andrzej SP4TKR/SN4T

    Właściwie to nasza przygoda z Multi Multi zaczęła się już w tegorocznych zawodach ARRL SSB w kategorii M2 (Multi Operator / 2 TX).
    Wojtek SQ4MP zaprosił do naszej bazy swojego kolegę Grześka SQ4NR. (Obaj o ile się nie mylę w podobnym wieku). Poprosili mnie o usieciowienie dwóch stanowisk. Ok. - pomyślałem czemu nie, zawsze chciałem to zrobić, dlaczego nie teraz. Naszym największym marzeniem, pamiętam to jak dziś, (było to bodajże w czasie stawiania naszej pierwszej kratownicy) był udział w zawodach w kategorii MOMBMTx.
    Po około 10 minutach drogi dzielącej bazę od mojego qth dojechałem na miejsce. Ustawiliśmy dwie stacje, skonfigurowaliśmy anteny, przełączniki itp....
Następnie zabrałem się za podłączenie komputerów. Ta operacja na szczęście nie przysporzyła mi wielu kłopotów ( tnx. za wstępne informacje Kaziu SP2FAX ).
    W tych zawodach oprócz dwóch wyżej wymienionych operatorów udział wzięli Mariusz SP4DTU, Roman SP4JCP, Alan SQ4OQ, Andrzej SP4TKR. Przeprowadzono około 1300 qso, ale nie to było istotne, najważniejsze było i jest gromadzenie doświadczeń przy tego typu operacjach. Zabawa była przednia:
umawianie skedów,
komunikacja wewnętrzna miedzy stacjami ,
a przede wszystkim atmosfera podczas zawodów, która utwierdziła nas w przekonaniu o zorganizowaniu stacji tym razem w Kategorii Multi Multi podczas WPX Contestu części ssb.


Wszystko przynajmniej dla Romka SP4JCP i dla mnie zaczęło się znacznie wcześniej niż termin zawodów. Jeden z największych problemów jakie mieliśmy w trakcie organizacji tej operacji to zgromadzenie odpowiedniej ilości operatorów ( dziś już wiemy że było ich za mało ) . Największa trudność to zorganizowanie wolnego czasu przed i w trakcie Świąt Wielkiej Nocy. Pomijam sprawy techniczne typu sieć komputerowa, packiet radio w sieci, konfiguracja anten, przełączników, zasilania itp..... Nie będę się rozwodził bo jest to oddzielny temat na artykuł. W pocie czoła nad operacją pracowało wielu kolegów klubowych.

Wszyscy razem rano. Od lewej : Paweł SQ4KQ, Alan SQ4OQ,
Marian SP4DTU, Andrzej SP4TKR, Roman SP4JCP, Wojtek SQ4MP, Krzysztof SQ4HRN.

Podzieliliśmy obowiązki na poszczególne osoby. Mnie w udziale przypadła sieć komputerowa, oraz system anten ( 2 x 4 el. Yagi na 21 mhz, w tej chwili system rozwijany jest do 2 x po 6 el. Tnx Jurek SP3GEM ). Niestety dzięki wrodzonemu lękowi przestrzeni, wszystkie prace wysokościowe wykonują u nas koledzy Krzysztof SP4XQN, oraz Wojtek SQ4MP nazywani przez nas ekipą spider man-ów. To dzięki nim realizujemy nawet dość ekscentryczne pomysły, tu należą się im wyrazy szczerego podziwu i szacunku. Ich ekwilibrystyczne wyczyny na wysokościach rzędu 20 i więcej metrów przysparzają dodatkowych dreszczyków emocji. W ciągu tygodnia przed zawodami nie było dnia żeby ktoś nie pracował przy organizacji tej operacji. Często pracowaliśmy w grupach oddzielnie, ale bywały również momenty w których wszyscy spotykaliśmy się w trakcie prac.

W czwartek odbieram w Olsztynie na stacji PKP brakującą antenę na pasmo 28 mhz. ( 6 el.-11 metrów boom, made in SP3GEM, po raz kolejny Tnx. Jurek SP3GEM ). Jeszcze tylko ,,drobna'' historia z załatwieniem transportu ( 50 km.) do Lidzbarka Warmińskiego, ( długość ładunku lekko ponad 4 metry ) niestety nie wchodzi ni jak do mojego Peugoet-a. Następnie odbiór ładunku, i tylko jeszcze 5 km do bazy w Koniewie. Na szczęście umówiliśmy się na odbiór w Lidzbarku i ten fragment drogi antenę ,,eskortuje'' Marian SP4DTU. Wszystko dobrze się kończy, ładunek jest cały, jest czwartek wieczór, jestem i mam wrażenie wszyscy są wykończeni. Do bazy docieram jeszcze w czwartek wieczorem i kończę prace przy sieci komputerowej ( cztery współpracujące komputery + packiet radio na wszystkich stanowiskach, komunikacja wewnętrzna itp....)

Po powrocie do domu już późną nocą usypiam w fotelu, budzi mnie XYL około godz. 5 rano. Zmieniam polaryzację z pionowej na poziomą na jeszcze 3 godziny. Nie wiem kiedy zasypiam. Budzę się o 8 godzinie bo o 9 godzinie spotykamy się planowo w Koniewie i składamy antenę na 28 mhz. Dojeżdżam na miejsce, zgodnie z ustaleniem na miejscu są Romek SP4JCP, oraz Wojtek SQ4MP( gospodarze terenu ). W ciągu 1,5 godziny antenę mamy poskładaną i gotową do postawienia na kracie ( antena wykonana jest w naszej opinii z dużą kulturą techniczną, dokładnością, oraz estetyką jeszcze raz TNX Jurek SP3GEM). Jeszcze ,,tylko"" Wojtek SQ4MP, jeden z członków ekipy ,,spider man'' zamocował antenę na jednym segmencie kraty i temat był załatwiony.

Jeszcze na ziemi - 6 el. yagi, 11 m. boom, a w oddali majaczy
,,spaider man'' Wojtek SQ4MP i szybko postawiona 1/3 kratownicy,
na pierwszym planie Romek SP4JCP w stroju bojowo-wizytowym hi !!!

Tu powinienem wspomnieć że była to bardzo ważna antena, ponieważ dotąd na paśmie 28 mhz. posługiwaliśmy się A4S Cuschrafta. Bez niej nie mielibyśmy możliwości pracy na 4 trx-ach i nie moglibyśmy odpowiednio rozplanować pracy na poszczególnych pasmach. Do naszej dyspozycji w trakcie tej operacji były następujące anteny :

     * 28 mhz.- 1 x 6 el. yagi
     * 21 mhz- 2 x 4 el. yagi
     * 14 mhz- 3 el. yagi ( A4S )
     * 7 mhz- inv, dipol obrotowy
     * 3,5 mhz - GP, Dipol
     * 1.8 mhz - GP, Inv.

Na dolne pasma używaliśmy do odbioru a właściwie dzieliliśmy się w zależności od potrzeb 1 x Beveridge ustawionym w pośpiechu na kierunku W/K.

Około godziny 14:00 przyjeżdża młodsza część operatorów. Ja w tym czasie udaje się do domu. Czas pędzi jak oszalały. Pakuję sprzęt, laptopa, trx ukf, niezliczone ilości złączek, zasilacz, tnc, itp. Po drodze mam odebrać od Krzyśka SP4XQN jeszcze jeden trx wraz z zasilaczem. Kilka dni wcześniej otrzymujemy od Krzyska informację że jest chory i niestety nie może uczestniczyć w zawodach. Szkoda bo to dobry zawodnik, kolega no i spaider man. Wszystko pakujemy z Krzysztofem i wyruszam do Koniewa. Na miejscu uwija się spora gromada kolegów klubowych. Pracy jest jeszcze bardzo dużo, a czasu coraz mniej. Koledzy Krzysztof SQ4HRN i Wojtek SQ4MP instalują antenę na 144 mhz. do dx clustera. Pod wieczór jesteśmy już prawie gotowi. W pomieszczeniu stacji słychać gwar, śmiech, rozmowy. Atmosfera z minuty na minutę staję się bardziej naelektryzowana.

Instalacja anteny do dx clustera na dachu domku
,, rybaczówki''. ( Krzysztof SQ4HRN, Wojtek SQ4MP ).

O godzinie 23 :00 UTC nadchodzi czas na zorganizowanie ,,rady wojennej''. W trakcie narady każdy z nas otrzymuje przydział do poszczególnych stanowisk, plan pracy, informację o strategii i specyfiki tego contestu.

Jest godzina 23:45 UTC, uruchamiamy komputery w sieci, synchronizujemy zegary, sprawdzamy sieć, komunikację z poszczególnymi stanowiskami, packiet radio itp... Atmosfera gęstnieje, wszyscy są na najwyższych obrotach. 00:00 UTC zaczynamy pracę na dolnych pasmach. Bardzo szybko przybywa nam qso.

Pomieszczenie stacji, na pierszym planie : Marian SP4DTU,
dalej Paweł SQ4KQ, Romek SP4JCP, i chyba ja,
ale coś za chudy jestem na tym zdjęciu !!!

Padają pierwsze komunikaty wewnętrzne, pierwsze umówione skedy, informacje z dx clustera. Pomieszczenie naszego radio schack-u dosłownie wrze. Prawie każdy z nas ma mały, krótkotrwały pile-up. Wszyscy jesteśmy zaskoczeni prędkością przybywania qso w logu. Pracują wszystkie 4 stacje. Nagle po około 1 godziny pracy pada nam sieć komputerowa !!!!!

Oprogramowanie w zasadzie na wszystkich pasmach generuje przypadkowe numery qso. Po krótkiej naradzie postanawiamy podawać numery qso z tabeli pomocniczej. Mam nadzieje że po conteście uda mi się to wszystko jakoś poskładać. Do końca contestu nie mieliśmy już więcej kłopotów z siecią komputerową.
    Zastanawiający jest również fakt, że oprócz drobnych zakłóceń w małym wycinku pasma 28 mhz ( i to tylko podczas pracy na 14 mhz.) nie przeszkadzaliśmy sobie nawzajem.
Wszystkie anteny zainstalowane są w promieniu nie więcej jak 100 metrów od siebie.
     Zmieniamy się przy trx co około 2 godziny. Co 1 godzinę na dużej tablicy zapisywane są nasze wyniki, wraz z uwagami i komentarzami. Koledzy dyżurujący w kuchni uwijają się z kawą, herbatą itp.... Pierwsze 100, 200, 300 qso, pierwsza zmiana operatorów, na początku wszyscy są pod wrażeniem nikt nie odpoczywa.

Ciemna noc, do domu daleko, i wilki jakieś,
a tak naprawdę to Romek SP4JCP w ataku !!!

Wychodzę na dwór zaczerpnąć świeżego powietrza. Przed oczyma pojawia mi się niesamowity widok. Cały teren spowity jest mgłą, a z niej niczym wyspa wyłania się "Romkowa Górka" (nasze qth), wraz z kratownicami i zainstalowanymi na nich wielkimi antenami majaczącymi w mroku. Odwracam wzrok i przez okna widzę pochylone w półmroku głowy kolegów przy radiostacjach. Są mi w tej chwili bardzo bliscy, stanowimy teraz jeden organizm - SP4KEV. Takiej nocy i takich wrażeń długo się nie zapomina, życzę ich też wszystkim kolegom krótkofalowcom.

Pile-up, Pile-up, Pile-up !!!

Wracam do bazy, na zewnątrz jest zimno. Tam przybywa wpisów na tablicy. Jest nieźle. Jestem zaskoczony operatywnością i zaangażowaniem naszych najmłodszych członków klubu.
    Ciężko opisać atmosferę panującą w shack-u po prostu to trzeba przeżyć. Mijają kolejne godziny contestu. Planowo wymieniamy operatorów. W logu stacji coraz więcej qso.

Jesteśmy stale połączeni z dx clusterem via packiet radio. Niektórzy koledzy klubowi wyjeżdżają do Lidzbarka inni przyjeżdżają.
Dowcipne uwagi przesyłane komunikacją wewnętrzną czasami rozładowują stałe napięcie operatorów.
Jest ranek pierwszy dzień contestu, opuszcza nas Krzysztof SQ4HRN. Jeszcze tylko wykonujemy pamiątkową fotografię i żegnamy się z Krzyśkiem do następnej takiej operacji, pewnie już niedługo. Jest to ostatni moment kiedy jesteśmy wszyscy razem.

Wojtek SQ4MP ( mocno skoncentrowany ), Romek SP4JCP,
ten trzeci to chyba ja i ktoś jeszcze, może duch ???.

Wracamy do pomieszczenia stacji i przepinamy się na górne pasma. Idzie dobrze, szczególnie wydajnie pracuje stacja na 21 mhz, 28 mhz jeszcze drzemie ale i tam już powoli przybywa qso. Spoglądam na kolegów i już widzę że niektórzy są dość zmęczeni. Sam idę spać, ale wiem że nie będzie to łatwe. Dość długo wymieniamy się uwagami, pytaniami, żartami. W końcu udało się przespać około 2 godzin.

Pobudka, oraz małe śniadanie i do radia. W logu całkiem nieźle, gdybyśmy utrzymali takie tempo to nasz debiut w M/M byłby w mojej opinii całkiem udany. Jednak po chwili zdaje sobie sprawę iż czekają nas święta i siłą rzeczy zmuszeni będziemy do planowych qrt, jak również nie będziemy mieli pełnej obsady operatorów na czterech stacjach w ciągu drugiego dnia contestu.

Drobny pile-up na 14 mhz.!!! ( Alan SQ4OQ ).

Pociesza mnie myśl że jest to pierwsza taka operacja i wyniesiemy z niej doświadczenia potrzebne do organizacji takich imprez. Godziny mijają jak dosłownie chwile. Najmłodsi operatorzy przejmują inicjatywę. Cóż starość nie radość hi !!!. Jest wieczór, przestawiamy stację z 28 mhz. na 3,5mhz. Stacje na 14 mhz. i 7 mhz. pracują non stop. W logu coraz wiecej qso.

Po godzinie 23:00 stacja z 21 mhz. robi qsy na 1.8 mhz. Opuszcza nas Marian SP4DTU, Alan SQ4OQ, oraz Paweł SQ4KQ.

Jest nas już tylko czterech. Pracujemy na czterech stacjach. Wojtek SQ4MP ma całkiem niezły rate na 3,5 mhz. Mijają godziny, jesteśmy coraz bardziej zmęczeni. Mija kolejna noc zawodów na szczęście bez żadnych niemiłych niespodzianek.

Wcześnie rano robimy qsy z 1.8 mhz. na 21 mhz. Zaowocowało to dość niezłą ilością stacji z kierunku wschodniego. Tym razem postanowiliśmy nieco dłużej popracować na 3,5 mhz. Około godziny 8:00 robimy qrt i rozjeżdżamy się do domów na świąteczne śniadania.

Według umowy wracam do shack-u w okolicach godziny 12:00. Już są qrv Roman SP4JCP, oraz Wojtek SQ4MP. Jest nas trzech, czwarta stacja niestety milczy.

Najmłodsi w pełnej krasie bojowej !!!.
( Marian SP4DTU - jakby lekko zmęczony ??? , Wojtek SQ4MP, Paweł SQ4KQ ).

Rate ( średnia ilość qso na godzinę ) spada dość znacznie. W miedzy czasie odwiedza nas kolega Adam SP4TKB z Giżycka i pracuje na 14 mhz. O godzinie 17:00 do akcji powracają najmłodsi uczestnicy Alan SQ4OQ i Marian SP4DTU.

Nareszcie mam zmianę. Jestem już całkiem nieźle zmęczony. Udaję się na odpoczynek i chyba jak nigdy w życiu szybko udaje mi się zasnąć. Budzę się a w zasadzie jestem obudzony przez gwar wydobywający się z sąsiadującego pomieszczenia stacji. Jest godzina 20:00. Jeszcze cztery godziny contestu. Wszyscy się mobilizują do końcówki zawodów.

Mając na uwadze tzw, kłopoty świąteczne założyliśmy sobie plan minimum na 3 tys. qso. Czy to się uda ???.

Alan SQ4OQ, Roman SP4JCP, Wojtek SQ4MP w akcji !!!

Już wiemy że wynik będzie oscylował wokół 3 tys. qso.
Godzina 22:00 atmosfera niemal taka sama jak na starcie zawodów.
23:00 - ktoś zlicza ilość qso ( jaka szkoda że mieliśmy kłopoty z siecią !!! ). Brakuje jeszcze lekko ponad 100 qso.
23:59 - QRT !!! zliczamy prowizorycznie wyniki.
Brakuje 27 qso !!!!
Ale czy na pewno przekonamy się jak zacznę porządkować nasze logi, pocieszam kolegów. Najciekawsza w całej akcji była niewątpliwie ciężka do oddania atmosfera panująca w trakcie zawodów, wzajemna pomoc, a wreszcie wzajemne poznanie się i przyjaźń między starszymi i młodszymi kolegami klubowymi. Mam wrażenie że w trakcie zawodów udało nam się stworzyć całkiem zgrany zespół.


W tym miejscu serdecznie dziękuję wszystkim którzy w jakiś sposób przyczynili się do tej operacji. Serdecznie dziękujemy naszym mam nadzieję już stałym sponsorom :

CQ WPX SSB 2002 SP4KEV Contest Team :
Paweł SQ4KQ, Alan SQ4OQ, Marian SP4DTU, Andrzej SP4TKR,
Roman SP4JCP, Wojtek SQ4MP, Krzysztof SQ4HRN.

   * Rato Sp, z o.o., Autoryzowany Dystrybutor i Serwis firmy Xerox,
      Panu Dyrektorowi Stanisławowi Daniluk
   * Brenner - Poligrafia, Panu Dyrektorowi Raymundowi Brenner
   * ZO LOK - Olsztyn - Panu Andrzejowi Wikłacz ( SP4HHI )
   * Orbis Olsztyn, Panu Dyrektorowi Aleksandrowi Michalczewskiemu.

Mamy nadzieję na jeszcze bardziej owocną współpracę ze sponsorami, jak również na pozyskanie kolejnych.


Na koniec trochę statystyki :

Op. SP4KEV- WPX CW CONTEST 2002:

(sp4dtu, sp4jcp, sp4tkb, sp4tkr, sq4hrn, sq4kq, sq4mp, sq4oq )

   * Średnia wieku operatorów - 25 lat.
   * Czas pracy - 40 godzin.
   * Ilość qso - ok. 3 tys. ( brak naście qso ???, wynik dokładny w trakcie obliczania ).
   * Atmosfera - fantastyczna !!!!


Przy okazji pragniemy zaprosić wszystkie chętne osoby do kolejnej operacji, którą planujemy w terminie : WPX CW CONTEST 2002.

Na miejscu noclegi, łazienka, kuchnia, grill, itp... ( przepiękne położenie na malowniczej górce, w pobliżu rzeka, lasy, stawy rybne z takimiiiiii rybami !!!! ).

Prosimy o informację pod następujące adresy e- mail : sp4tkr@wp.pl tel. (089) 7672808 po godz. 19:00, lub gsm. 606809940 non stop, oraz rosagro@wp.pl tel. (089) 7673229.


P.S Przepraszam jeżeli kogoś zanudziłem na śmierć. Piszę taką relację po raz pierwszy, więc proszę kolegów o trochę wyrozumiałości.

Vy 73 !!! i do spotkania w następnych contestach !!!

Andrzej SP4TKR / SN4T & Gang.

Opinie i komentarze na temat artykułu proszę kierować na adres e- mail :sp4tkr@wp.pl

Clickable Image Comment Comment

15-04-2002
Strona przygotowana przez SP3DWQ