Tekst i wybór zdjeć : Tomek SP5UAF |
![]() |
Na zawody SP DX Contest 2004 grupa polskich krótkofalowców wybrała się do Luksemburga do QTH stacji LX9SW/LX5A. Opis naszego wyjazdu do LX można znaleźć na stronie http://www.sp5zcc.waw.pl/dxpedition/lx/. Relacja została także opublikowana w kwietniowym wydaniu CQDX oraz majowym wydaniu QTC. W wyprawie do LX uczestniczyli: Donata SP5HNK, Józek SP5MBQ + YL Joanna, Tomek SP5UAF, Marek SQ5IRO, Tomek SP6T + XYL Zofia, Andrzej SP7NJX i Przemek SP7VC. W zawodach używaliśmy znaku LX5A. Poza zawodami jako LX/znak_domowy. Tym razem zapraszamy do foto-relacji z przymrużeniem oka z naszego wyjazdu.

Łódź. Przygotowania. Przemek SP7VC najwyraźniej szczęśliwy, że anteny udało się umocować na dachu.

Łódź. Przygotowania. Gdzie by to jeszcze zapakować...

Postój przy autostradzie w Niemczech. Czy ktos wie, gdzie jestesmy? I wlasciwie dokad my jedziemy? (Tomek SP5UAF, Donta SP5HNK, Marek SQ5IRO)

LX5A?? Nie - to coś, co mijaliśmy po drodze

Granica. Wjeżdżamy do LX. Nie ma juz odwrotu...

Indiański taniec przy rozwieszaniu beverages... Zobaczycie, że dojdę aż do morza...(SP5MBQ, SP5UAF)

SP7VC: moglibyście się wziąć do roboty...

Bo ja jestem z lasu...

Multi-Single wg. SP7NJX i SP7VC. Jednym słowem: luzik...

Joel LX1ER: kto ich tutaj zaprosił?

Zaczęło się... aż tylu nas woła? a miało być tak fajnie.... SP5UAF i SP7NJX

SP6T: Taką antenę to ja podnoszę jedną ręką...

SP5HNK: Czy ktos mnie pusci do radia, a nie tylko w kuchni i w kuchni...

SP5UAF: Jak to się obsługuje?

SP7VC: To proste, obierasz kierunek, kręcisz gałką na Stany, stroisz na największy dym i strzelasz

SP7NJX: Sprawa jest poważna - SP DX Contest się zaczął dwie godziny temu.

SP7VC: Jeżeli Marek (SQ5IRO) mnie zaraz nie puści do radia, to chyba mu przywalę

SQ5IRO: Zadzwonie do kumpli w Polsce. Wpiszemy jakieś QSO na 10m, bo nic nie idzie na SP.

SQ5IRO: Dobrze, że Józek (SP5MBQ) mi pomaga, bo ja to nic nie słyszę.

SP6T: Klasyczne QRP: FT-817 i szampan

A po zawodach zrobiliśmy sobie ognisko

A po ognisku Donata zasiadła znowu do stacji...

I po tym występie Donaty musieliśmy jechać do domu... i to bardzo szybko, aby nikt nas nie dogonił.
30-04-2004