Aby uniknąć nieporozumień: w Indiach to ja byłem bez radia, radia i radioamatorzy są tam. Nawet więcej jest tam radioamatorów niż mogłoby się wydawać. Prefiks VU nie jest zupełną rzadkością na pasmach amatorskich ale na codzień ich nie słychać w Europie. Według informacji uzyskanych na miejscu wydanych jest 16,000 licencji w Indiach. To jest więcej niż w Polsce! Spotkałem 1 promil populacji radioamatorskiej Indii w czasie mojej krótkiej wizyty na południu kraju w grudniu 2002.
Jak zwykle nie planowałem wizyty ale w zimie regularnie zaglądam na witryny internetowe kilku biur podróży. Często znajduję tam tanie bilety "z ostatniej chwili". I tak było tym razem - 2 tygodnie w Goa za pół ceny. O Goa myślałem już kiedyś w ramach odwiedzania byłych portugalskich posiadłości. W styczniu 2002 spotkałem nawet w Lizbonie Luisa Catulo, który pochodzi z Goa i miał tam znak wywoławczy CR8LC pod koniec lat 50-tych.
Goa, obecnie jeden z 28-u stanów Republiki Indii, przez 450 lat należał do Portugalii. Minęło już 40 lat od czasu przejęcia Goa przez Indie ale oczywiście nadal zdecydowanie różni się ten skrawek bardzo zróżnicowanego i ogromnego kraju od reszty. Indie to bardzo złożony kraj, złożony etnicznie, językowo, religijnie. Nie bardzo rozumiem jaki mechanizm utrzymuje tę organizację państwa.
Przed wyjazdem zdążyłem wyszukać kilka adresów radioamatorów w Goa na www.qrz.com a także wysłać kilka e-mail do stacji VU z www.qsl.net Informacje na tych stronach internetowych są częściej wiarygodne i aktualne niż w Callbooku.
Po kilku dniach aklimatyzacji do 30 stopniowego ciepła, intensywnych kolorów, zapachów i hałasu, będąc na stacji autobusów zobaczyłem nazwę miejscowości Cansa, która przypomniała mi się z www.qrz.com. Wsiadłem i pokazałem konduktorowi adres Cyrila VU2CY. "Tak, tak" - przytaknął konduktor i ogłosił wszystkim pasażerom dokąd to ja się wybieram. Jedna z kobiet w autobusie wyjaśniła mi, że mam wysiąść z nią a ona pokaże mi drogę. W ciągu pół godziny stałem przed nowo zbudowanym domem... ale nie widziałem żadnej anteny. Zadzwoniłem do drzwi i bardzo zdziwiony starszy pan przywitał mnie serdecznie. Spodziewał się listonosza z paczką z odległego o około 450 km Bombaju. Tam wysłał Cyryl swój transceiver ICOM 745 do naprawy. Bombaj nazywa się teraz Mumbai, w ramach usuwania brytyjskich śladów w nazwach indyjskich.
![]() |
Cyryl VU2CY w połnocnym Goa |
Cyryl VU2CY pochodzi z tego rejonu Goa ale wiele lat pracował w Bombaju i dopiero na emeryturze wrócił tu, wybudował dom i postawił antenę cubical quad na KF. Bambus niestety długo nie wytrzymał w tym klimacie i gdy ja odwiedziłem Cyryla zostały mu tylko nisko zawieszone dipole a do nadawania, własnej roboty malutki nadajnik QRP. Dostałem od Cyryla numer telefonu do Alexa VU2FCX i Didiera VU2DM.. Obydwa numery okazały się tak aktualne jak informacje w Callbooku. Ale nie poddaję się łatwo i udało mi się w końcu dogadać z Didier VU2DM. Mieszka w samym centrum stolicy Goa, która nazywa się Panaji. Łatwo znaleźć jego dom bo na dachu ma kilka anten, obracane Delta i Quad oraz kilka dipoli.
![]() |
Jedna z anten Didier'a VU2DM w Panaji, Goa |
Wygląda na to, że Didierowi udaje się DXować bo ma i DXCC i kilka innych dyplomów na ścianie. "Dostać karty QSL to męczarnia. Biuro QSL nie działa w Indiach a wysyłanie bezpośrednio jest bardzo kosztowne". Didier VU2DM ma fabryczny transceiver ale tak jak u większości amatorów w Indiach jest to urządzenie dość tanie i nienajwyższej klasy.
![]() |
Didier VU2DM przy stacji |
Po tygodniu pobytu w północnej części Goa, czyli na północ od stolicy Panaji, przeniosłem się na południe. Goa znane jest głównie ze swych długich i pustych plaż, chciałem poznać i te na północy i na południu. Będąc na południu, w Colva Beach, pojechałem któregoś dnia taksówką do Alexa VU2FCX. Nie udało mi się zdobyć aktualnego numeru telefonu ale jego QTH było na południe od stolicy i niedaleko od mojego nowego hotelu.
![]() |
Dom Alexa VU2FCX i widocznych kilka dipoli |
Niestety Alexa nie zastałem ale jego żona zgodziła się siąść przy radiostacji do zdjęcia. Wyznała mi, że ich syn często bawi się "w radioamatora" gdy taty nie ma w domu. Anteny Alexa to cała pajęczyna dipoli i odwróconych V.
![]() |
Żona Alexa VU2FCX pozuje do zdjęcia przy radiostacji. |
Zadzwoniłem też do Srikanth VU2SBJ, z którym kontakt udało mi się nawiązać poprzez e-mail. Srikanth mieszka około 350 km na południe od Goa. Pojechałem pociągiem i zostałem przywitany przez małą delegację radioamatorów miasteczka Manipal. Okazało się, że Srikanth jest bardzo przedsiębiorczy i przygotował program dla mnie na cały weekend. Najpierw popłynęliśmy na bezludną wysepkę St. Mary's, na którą 2 lata wcześniej zrobiono małą ekspedycję.
![]() |
Na bezludnej wyspie St Mary's (IOTA AS-096)od lewej: |
![]() |
Karta QSL wysyłana za ekspedycje na St Mary's Island |
Potem pojechaliśmy do innego, większego miasta, Mangalore. Tu zorganizowano na moją cześć małe spotkanie w restauracji i przy tradycyjnym wegetarianskim jedzeniu dowiedziałem się wiele o realiach radioamatorów w Indiach. Najbardziej uciążliwe są kontakty z urzędem wydającym licencje. Niektórzy amatorzy czekali nawet 5 lat od zdania egzaminu do otrzymania zezwolenia.
![]() |
Duża grupa radioamatorów z Mangalore przyszła na spotkanie ze mną. |
Wygląda na to, że biurokracja w Delhi jest tak rozbudowana iż żyje własnym życiem a petenci przeszkadzają jej swoimi wnioskami o licencje. Z drugiej strony, telekomunikacja i technika komputerowa jest niezwykle dobrze rozwinięta i przeciętny obywatel może mieć kontakt z całym światem. A radioamatorstwo nadal traktuje się tam jak w czasie Drugiej Wojny Światowej.
Premier Rajiv Gandhi, który zginęł około 10 lat temu w zamachu, miał znak wywoławczy VU2RG i przyczynił się do ułatwień dla naszego hobby. Na przestrzeni 20 lat ilość amatorów w Indiach wzrosła 10-krotnie. I przypuszczam, że ten przyrost będzie się utrzymywał. Poziom wykształcenia jest dość wysoki, dochody rosną a ciekawość świata wzrasta. Moje obserwacje skłaniają mnie jednak do wniosku, że kontakty radiowe wewnątrz kraju są bardziej interesujące niż DXowanie. Ale z drugiej strony, patrząc na mapę tego rejonu trudno się dziwić - Ocean Indyjski i sąsiadujące kraje nie oferują wielu możliwości nawiązywania łączności radioamatorskich. A do Europy i USA jest dość daleko i trzeba trochę lepszych anten niż nisko zawieszone dipole.
Po spotkaniu w restauracji odwiedziliśmy VU2PAI. Nazywa się Pai, ma około 30 lat i wiele entuzjazmu do radioamatorstwa. Przy antenach pomaga mu równie młody Mur VU2MTT. Przypuszczam, że koledzy "contestowcy" znają obydwa znaki wywoławcze.
![]() |
Pai VU2PAI w Mangalore przy swej bardzo nowoczesnej radiostacji |
Potem odwieźliśmy do domu Hedge VU2HEG, który ma fioletowy radio shack.
![]() |
Hedge VU2HEG w swym fioletowym "shacku" w Mangalore |
Następnego dnia odwiedziliśmy dom rodzinny Somashekhara VU2NJN niemalże w dżungli. Wygląda na to, że przyjmowanie gości jest w Indiach niemalże ceremonialnie ważne. Rodzice Somashekhara podali nam posiłek na liściach banana na podłodze. Siedzenie ze skrzyżowanymi nogami i jedzenie palcami prawej ręki było na początku uciążliwe co świadczy o szkodliwości wygód naszej cywilizacji i sztywności moich kończyn.
![]() |
W odwiedzinach u rodziów Somashekhara VU2NJN |
Kolejna wizyta to dom Srikantha VU2SBJ. Mieszka on wraz z rodzicami w Manipal a w rodzinie jest już kilku licencjonowanych radioamatorów. Kilka jego anten jest własnej produkcji.
![]() |
Przed domem Srikantha VU2SBJ, na dachu widać kilka anten |
W kąciku radiowych na poddaszu mnóstwo sprzętu. Ale większość urządzeń znalazło sią tutaj do naprawy. Srikanth bezpłatnie reperuje transceivery i wzmacniacze kolegów z tego rejonu bo niestety firmy serwisowej tu nie ma. Jest to kolejny problem przeciętnego radioamatora w Indiach.
![]() |
Sirkanth VU2SBJ w swoim kąciku radiowym |
Odbywały się akurat zawody ARRL 10m Contest. Propagacja była nienajlepsza ale parę QSO udało mi się zrobić ze stacjami europejskimi.
Potem pojechaliśmy jeszcze do domu Somashekhara VU2NJN w Manipal.Wykłada on tam w lokalnej wyższej szkole technicznej. W domu ma dość nowy transceiver ICOM ale anteny to znowu nisko zawieszone dipole na 40 i 20 metrów. Pasmo 7 MHz jest popularne w Indiach bo pozwala na lokalne kontakty w dzień a wieczorem nawet na dalsze odległości.
![]() |
W domu u Somashekhara VU2NJN w Manipal |
![]() |
Na stacji kolejowej w Udupi - do pociagu odprowadzili mnie VU2CT, VU2NJN,
VU2SBJ |
Gdy minęły 2 tygodnie pobytu znowu znalazłem się na lotnisku Dabolim w Goa.
Przypomniał mi się Luis ex-CR8LC. Właśnie tu na lotnisku pracował do początku lat 60-tych. Gdy stałem w kolejce do oddania walizki, odnalazł mnie Alex VU2FCX. Pracuje na lotnisku i był akurat tu tego ranka i mogliśmy się poznać "w ostatniej chwili". Bardzo przyjemne takie zakończenie mojej kolejnej radioamatorskiej przygody, choć bez radia ale z wieloma radioamatorami.
To co najbardziej zdziwiło mnie w Indiach to niezwykła gościnność i naprawdę bezinteresowna przyjaźń radioamatorów. Mieszkam od 28 lat w Szwecji i nie mam ani jednego przyjaciela Szweda a tutejsi radioamatorzy udają, że mnie nie znają. Pewnie pojadę znowu do Indii ale na dłuzej. Może nawet uda mi się dostać tam licencję...
Henryk Kotowski SM0JHF version 2003.03.11
11-03-2003
Strona przygotowana przez SP3DWQ